Z zamiłowania jestem miłośnikiem fotografii przyrodniczej. Lubię po pracy chodzić z aparatem po okolicznych parkach i lasach, szukając ciekawych owadów i ptaków do sfotografowania. Jest to bardzo odprężające i satysfakcjonujące hobby, o ile oczywiście jest pogoda. Problemy zaczynają się, kiedy zaczyna padać. Ileż razy musiałem przerywać fotograficzną wyprawę, bo właśnie zaczęło lać, a ja bałem się o kondycję mojego ulubionego aparatu. Gdyby tylko mógł być wodoszczelny, mógłbym fotografować dalej! Okazuje się, że producenci sprzętu fotograficznego dostrzegli podobne wymagania użytkowników. Odpowiedzią na nie jest kilka rozwiązań. Aparat do zdjęć podwodnych. Sztywna, uniwersalna osłona zabezpieczająca. Osłona w formie foliowego worka. Przyjrzyjmy im się dokładniej.
Wodoszczelna osłona na aparat
Najtańsza i najprostsza jest ta ostatnia opcja. Osłona w formie przezroczystego, plastikowego worka, do której można schować większość modeli mniejszych kompaktów. Wygodna, można ją łatwo schować i transportować. Nie zapewni nam odporności pod wodą, ale kiedy mamy ochotę robić zdjęcia w czasie ulewy, znakomicie spełni swoje zadanie.
Doskonalsze zapewnienie wodoszczelności kosztem wyższej ceny da nam obudowa sztywna. Na rynku mamy kilka modeli takich gadżetów, wymiarami dostosowanych do różnych modeli aparatów. Korzystając z takiej osłony można już nieznacznie zanurzyć aparat i robić zdjęcia pod wodą.
Aparat do zdjęć podwodnych
Wreszcie rozwiązanie najdoskonalsze i oczywiście najdroższe – dedykowany, wodoszczelny aparat. Tego typu urządzenia mają specjalną, fabrycznie instalowaną osłonę wodoszczelną. Są lepiej zabezpieczone, często ich elementy wykańczane są gumą. Sprawdzają się nie tylko podczas deszczu, ale swobodnie można z nimi nurkować, nawet na kilkanaście metrów. Oczywiście to, jak głęboko da się zejść pod wodę, zależy już od konkretnego modelu. Ze względu na swoją budowę, aparaty te posiadają jeszcze jedną, ogromna zaletę. Są odporne na uderzenie i upadki. Oczywiście w pewnych granicach, ale przynajmniej możemy liczyć na to, że po przypadkowym strąceniu ze stolika nasz aparat będzie nadal działał.
